:: Zawadzki – RIP [*]
mieliśmy się zobaczyć jutro, Marcin... miałeś jechać do Czeskiego Cieszyna, załatwiać sprawy z Liberte, dzisiaj miałeś być na gigu SQUASH BOWELS...
kiedy odchodzi ktoś bliski, z kim dzieliło się zainteresowania, poglądy, działania, gusta muzyczne, zamiłowanie do włóczęgi... ... wtedy w głowie jest tylko rozjeb i pustka. i niewiara w to, że Cię już nie ma, przyjacielu!
mieliśmy się spotkać, ustalić wreszcie kiedy zaczynamy grać, kiedy robimy próby kapeli grind/sludge... mieliśmy jechać razem do Pragi na Tydzień Aktywności w maju...
Zawadzki. anarchista, anarchopunk, człowiek zaangażowany w działania sceny HC/punk, od zawsze z nami, na koncertach, wyjazdach, demonstracjach, włóczęgach autostopem po Europie. veganin, mocno siedzący w ekoanarchizmie i prawach zwierząt. przede wszystkim jednak bliski nam wszystkim kumpel, pomocny i przyjazny. przeżyliśmy razem mnóstwo cudownych chwil i mimo, że czasem nie zgadzaliśmy się w jakichś ideowych detalach, pozostaliśmy zawsze przyjaciółmi, nigdy nie było między nami niesnasek.
odszedł człowiek bardzo mi bliski...
měj se krásně, kamo! do zobaczenia w piekle! 🖤