:: Lora

minęło wiele, wiele lat, od momentu gdy zmarła moja 13-letnia suczka, Scatha. bullterier. to był pies mojego życia, miałem ją od szczeniaka, do dnia śmierci. towarzyszyła mi przez te lata wiernie i bardzo mocno przeżyłem jej odejście. to była trauma i wielki żal. przez cały ten czas włóczyłem się po wynajmowanych mieszkaniach, więc nie decydowałem się na nowego psa. nareszcie jednak mam warunki i spotkało mnie ogromne szczęście – Lora.

Lora jest młodziutką suczką (1.5 roku), ślicznym czarnym mieszańcem, którą wypatrzyłem na stronie schroniska. pierwotnie planowałem przygarnięcie samca, ale gdy zobaczyłem Lorę, momentalnie się w niej zakochałem! krótki opis psiaka też był zachęcający: spokojna, łagodna, nie bojąca się ludzi, lubiąca zabawy. pomyślałem, że pojadę, zobaczę się z psem i przemyślę ewentualność przygarnięcia jej. jednak gdy przyjechałem dzisiaj do schroniska, już po minucie wiedziałem, że nie wyjadę stamtąd bez Lory! cudowny, energiczny, przyjazny i ciepły pies! o takim marzyłem, takiego chciałem!

od początku wchodziła opcja wyłącznie adopcji psa ze schroniska — nie brałem pod uwagę możliwości kupna psa rasowego z hodowli (jak było w przypadku Scathy, przed laty). kluczowe było to, aby obdarzyć miłością i domem psiaka porzuconego, szukającego swojego miejsca.

ekipa schroniska — zarówno pracownicy administracyjni, jak i osobista behawiorystka Lory — okazali się bardzo miłymi i cudownie pomocnymi ludźmi. Lora wysterylizowana, zaszczepiona, zachipowana, odrobaczona, śliczna i radosna, trafiła w moje ręce i zrobię wszystko, aby psina czuła się ze mną najlepiej, jak to tylko możliwe! plusem jest to, że pies będzie miał sporo miejsca zarówno w domu, jaki i na spacerach, bo mieszkam w pobliżu łąk, pól, zagajników, a na horyzoncie do dłuższych wędrówek zachęcają szczyty Beskidów.

nie ukrywam, że Lora będzie mi również towarzyszyć w zdrowieniu. to dla mnie mega miłe! dzięki długim spacerom będę mógł utrzymywać chorą nogę w zdrowym, potrzebnym jej ruchu. ale to, rzecz jasna, kwestia niejako drugo-, trzeciorzędna. najważniejsze jest dla mnie stworzenie dla Lory domu, w którym będzie się czuła bezpieczna, kochana i radosna!

już wiem, że ten pies wprowadził w moje życie mnóstwo ciepła, słońca i z pewnością zrobię wszystko, aby odwdzięczyć się jej tym samym.

kochajcie zwierzęta! pomagajcie schroniskom!

 

|discrust