:: lär dig språk!

szwedzki szeleści z głośników. powtarzam na głos frazy z kolejnych lekcji, w głowie tworzą się nowe, językowe szufladki; wsłuchuję się w to, co wymawiam, oswajam się z brzmieniem szwedzkiej mowy, z tym miękko-twardym skandynawskim akcentem. do porannej kawy włączam Sveriges Radio P2, a audycja Klassik morgon rozlewa się po pokoju... pomiędzy klasycznymi utworami — nowe słowa, mowa, nowe brzmienia. kocham języki!

pamiętam, gdy przed wielu, wielu laty, napisałem swój pierwszy nie anglojęzyczny list do kogoś z zagranicy. był to list w języku Esperanto, adresowany do Norvega Esperanto Asocio (Norweskie Stowarzyszenie Esperanto). dlaczego Norwegia? czysty przypadek. w kafejce internetowej znalazłem adres NEA i po prostu postanowiłem napisać swój pierwszy list w Esperanto akurat do nich. dziś na co dzień używam czeskiego, rosyjskiego, Esperanto, a od święta słowackiego, ukraińskiego i języków bałkańskich. nie wymieniłem angielskiego, bo za nim nie przepadam. nie jest to, rzecz jasna, jakaś niechęć lingwistyczna. angielski po prostu stał się na przestrzeni ostatnich stuleci kulturowym narzędziem kolonizacji komunikacji międzyludzkiej, jak niegdyś łacina, greka, czy każdy język pretendujący do roli dominującej na danym obszarze kulturowym.

w nasz kulturowy krwiobieg język angielski wszedł na powszechną skalę z całym “dobrostanem” międzynarodowego kapitału i popkultury, po 1989 roku. był to amerykański angielski. nie mówię tu oczywiście o pasjonatach angielskiego i kultury anglosaskiej, jej historii, bo dla takich osób język angielski i jego znajomość stanowiły i stanowią nie tylko źródło przyjemności z uczenia się, ale i obcowanie z olbrzymim dorobkiem kulturowym tego obszaru. mówię raczej o powszechnej percepcji angielskiego, jako “języka międzynarodowego”, źródła skrótowców, naleciałości językowych i wszechobecnego elementu kultury masowej, adresowanej do wszystkich, eksportowanej wszędzie. w tym konkretnym kontekście, angielski leży kompletnie poza obszarem moich językowych zainteresowań. zupełnie nie jaram się jego wszędobylskością.

uczę się języków krajów/obszarów, które w jakimś stopniu mnie interesują; po szwedzkim przyjdzie czas na język kazachski. w dalszej perspektywie pewnie na uzbecki, z racji tego, że spośród krajów Azji Środkowej, to właśnie Uzbekistan interesuje mnie najbardziej.

sam szwedzki chodził za mną od wielu lat, można by rzec, ex aequo z językiem norweskim; nie mogłem się do końca zdecydować, od jakiego skandynawskiego języka zacząć. prawdę mówiąc, norweski wciąż jest na moim językowym celowniku. scena DIY HC/punk również jest doskonałym miejscem na szlifowanie języków, tym bardziej w moim przypadku, albowiem mam ogromny sentyment do takich gatunków muzycznych jak scandi d-beat/crust, czy szwedzki old school death metal i grindcore. oprócz tego codzienne słuchanie szwedzkiego radia, podcasty po szwedzku i — krok po kroku — rozpoczęcie czytania szwedzkiej literatury w oryginale (nie mówiąc już o oglądaniu filmów Bergmana bez lektora! cudo!).

znając biegle Esperanto, nie muszę posiłkować się angielskim, jako językiem “pomocniczym”, bowiem każdy szwedzki esperantysta pomoże mi wyjaśnić zawiłości szwedzkiego, właśnie w oparciu o język (realnie!) międzynarodowy, jakim jest Esperanto. Esperanto, to po prostu znakomity językowy “scyzoryk szwajcarski” i warto go znać, choćby z uwagi na nieograniczone możliwości kontaktu na całym globie. argumenty w stylu: “a kto się uczy jakiegoś Esperanta?” są niepoważne, gdyż nie chodzi tutaj w żadnym razie o masowość danego języka, ale o jego potencjalne możliwości komunikacyjne ponad kulturowymi i państwowymi granicami.

to w naszym, okcydentalistycznym myśleniu, rządzi nieuzasadnione przekonanie, że angielski jest językowym panaceum komunikacyjnym; ludziom ciężko jest wyobrazić sobie, że istnieją na świecie ogromne obszary, gdzie angielski nie jest powszechnie znany/używany, albo jest zwyczajnie nie lubiany z racji zaszłości historyczno-ekspansjonistycznych Imperium Brytyjskiego, czy z uwagi cocacolonizację i makdonaldyzację kultur lokalnych.

jadę zatem ze szwedzkim... kolejne języki czekają na odkrycie, a co za tym idzie — kolejne kultury, tradycje, zwyczaje, literatury!

lär dig språk!

 

|discrust