:: coldwave

wszystko jest falą. szumi komos, pulsują głębiny. infradźwiękowa zawiesina połykana wraz z planktonem przez majestatyczne wieloryby. wyścigi nietoperzy, które w przepastnych jaskiniach z milimetrową precyzją omijają oślizłe skały pod kątem prostym.

wszystko jest falą. ludzie nie mają czułek i dobrego węchu. rozpoznają się koślawo i nieumiejętnie. ślubują sobie coś-tam-aż-do-śmierci i uroczyście zaciskają sobie złote pętle na szyjach, pracowicie się wykańczając – ku chwale falującej nad ich głowami tradycji. a przecież Hellnation wyraźnie śpiewało na jednej ze swoich EPek: Think before you act! czy ludzie serio nie słuchają powerviolence?!

wszystko jest falą. zmurszałe płyty tektoniczne nagrobków zapadają się pod ziemię, ścierając się ze sobą, miażdżąc kości homo sapiens i drobne ciałka czerwi w co bardziej urodzajnych obszarach tego oceanu śmierci. cmentarze, jak zapomniane antykwariaty z rozsypującymi się ze starości regałami... nieład po nic.

wszystko jest falą. nagle w mieście pojawia się wielki i potężny pan inżynier-fizyk, który wyjmuje z kieszeni niewielką konsolę, poprawia okulary, wpisuje odpowiednią komendę i naciska enter... w jednej chwili sygnały z routerów, urządzeń mobilnych i przekaźników komórkowych zamieniają się w lśniące stalowe linki. w jednej chwili ludzie wpadają w sieci, jakie każdej sekundy zastawiają na siebie nawzajem. ucinają sobie łby, palce, kończyny, przewracają się przez owe linki, na których zwisają zakrwawione i nie dokończone maile, tweety i głupie emotki. lol.

wszystko jest, kurwa, falą.

···

podkład muzyczny: Eastwood, Captain Caveman, Schwache Nerven, Psychoneurosis

 

|discrust