:: ANCIENT CHINESE SECRET / CERCE

dwie kapele i dwie płyty, które dzieli 22 lata...

Caveat Emptor, ANCIENT CHINESE SECRET usłyszałem pierwszy raz w 2000 roku i ta płyta wgniotła mnie w ziemię! słuchałem ich kasety maniakalnie przez kilka miesięcy, non stop! mega oryginalny, połamany, eksperymentalny soft powerviolence, granie pokombinowane, świeże, lekkie, a zarazem cholernie wciągające. nie ma tu mowy o ciężarze grania w stylu SPAZZ, czy YACOPSAE – to muza opierająca się na złamanej na modłę powerviolence perkusji i rytmice, ale kompletnie bez typowych dla tego rodzaju punkrocka przesterów i z wyjątkowo brzmiącym, żeńskim wokalem...

CERECE i płyta Cowboy music, to krążek, który ukazał się w 2021 roku i gdy usłyszałem go niedawno, skojarzenia z ANCIENT CHINESE SECRET natychmiast pojawiły się w mojej głowie. to było błyskawiczne połączenie punktów... podobna maniera grania, podobne rytmiczne połamanie, nuta eksperymentowania wyraźnie odczuwalna w każdym kawałku. do tego Becca – laska z bardzo wyrazistym, momentami – rzec by można – histerycznym wokalem idealnie pasującym do tych dźwięków. solidna dawka muzyki wymykającej się prostym klasyfikacjom, a zarazem wyczuwalne zakorzenienie w żywiołowej amerykańskiej scenie HC. więcej muzy od CERCE znajdziecie na ich profilu na Bandcamp.

oba te bandy, to dowód na to, że scena HC/punk, to fchooj kreatywne miejsce, gdzie oprócz “oswojonych” gatunkowo i brzmieniowo kapel, mamy do czynienia z fajnym, eksperymentalnym graniem, z nieoczywistymi kompozycjami łamiącymi schemat. bardzo mocno polecam oba zespoły, zwłaszcza tym, którym na co dzień nie po drodze z punkrockiem, którzy generalnie nie zapuszczają się w rejony hardcore/punk. myślę, że to będzie dla was ciekawa wycieczka, jakaś muzyczna odskocznia w stronę kombinowanego, nieszablonowego grania...

 

|discrust