:: Oppenheimer (2023)
miałem trzy podejścia do tego filmu. dopiero za trzecim razem historia pochłonęła mnie na tyle, by dotrwać do końca i w efekcie [ostrożnie] docenić ten obraz.
mam wrażenie, że warstwa historyczna, czy ogólnie retrospektywa w Oppenheimerze wyraźnie góruje nad warstwą refleksyjną; historycznie cała opowieść jest piekielnie ciekawa, choćby z racji naukowej wagi projektu bomby atomowej i potwornych konsekwencji dla ludzkości... w filmie jednak jest ona poszatkowana dosyć dziwnie. zdecydowanie brakuje mi jakiegoś “podskórnego” zmysłu w składaniu wątków – ciężko mi to ująć.
Cillian Murphy natomiast zagrał swoją rolę fenomenalnie! bardzo sugestywna i przejmująca gra, wydobywająca coś z gruntu przeraźliwie ludzkiego z tych wszystkich dylematów skonfrontowanych z pancernie upartą polityką Białego Domu u schyłku wojny. to dobrze, że scenariusz nie zarżnął w całej opowieści faktu, iż Oppenheimer był w rzeczywistości i współwinnym i integralnym trybikiem amerykańskiej polityki eskalowania atomowych zbrojeń.
jak dla mnie, byłoby idealnie gdyby cały film był nagrany jako czarno-biały obraz. generalnie warte obejrzenia, aczkolwiek bez jakichś dogłębnych zachwytów.
║▌║▌█║ 🄯 by discrust ▌│║▌║▌